![]() |
![]() |
![]() |
|
Wyspa świętych i uczonych |
|
To on przyniósł Irlandii chrześcijaństwo i sprawił, że celtycka wyspa
zmieniła się już na zawsze.
Historia
św. Patryka sama w sobie jest jak baśń.
Przede wszystkim wcale nie był Irlandczykiem,
pochodził z terenów dzisiejszej Walii. Jego
pierwsze kontakty z Irlandią wcale nie należały
do przyjemnych. Kiedy miał 16 lat został porwany
przez irlandzkich piratów i wywieziony na
Zieloną Wyspę. Irlandczycy dość często napadali
na wybrzeża sąsiedniej wyspy, rabując i uprowadzając niewolników. Patryk spędził sześć
lat pasąc w Irlandii owce. Dzięki boskiemu
wstawiennictwu, jak mówi legenda, udało mu się
uciec. Wrócił jednak do Irlandii już jako
wykształcony biskup misyjny czyli ten, który
mógł nieść chrześcijaństwo poganom.
Co było niezwykłe w działaniach
Patryka?
To, że łączył to co zastał z tym co przyniósł.
Wierzenia Celtów wymieszały się z wierzeniami,
które przyniósł. Przemierzał Irlandię jak bard,
wędrowny poeta, opowiadając ludziom o nowej
wierze. Walczył z druidami w magicznych
potyczkach. Pokonał nawet potwora mieszkającego
w jeziorze. Od krwi pokonanej bestii, która
zabarwiła jego wody jezioro przyjęło swoją nazwę
– Lough
Derg – Jezioro Czerwone. Ze św. Patrykiem wiąże się też opowieść o trójlistnej koniczynie, ten nieoficjalny symbol Irlandii ma trzy liście, jego irlandzka nazwa to shamrock. Patryk miał na przykładzie zerwanej koniczyny tłumaczyć Irlandczykom dogmat o Trójcy św. – jedna roślina, trzy liście, jeden Bóg w trzech osobach. W dniu św. Patryka Irlandczycy malują shamrock na twarzy, przyczepiają małe bukiety do ubrań, koniczynka pojawia się na pamiątkach a nawet na irlandzkich samolotach i promach. Pamiętajcie, że irlandzka ma trzy liście.
Zgodnie z legendą św. Patryk wygnał z Irlandii wszystkie węże. Pościł na
górze, która dzisiaj nosi jego imię –
Góra św.
Patryka – po irlandzku Croagh Patrick, w
hrabstwie Mayo. Wąż symbolizuje zło stąd
wygnanie węży z Irlandii symbolizowało wygnanie
z wyspy zła. Węży w Irlandii naprawdę nie ma,
ale prawda jest taka, że nigdy do niej nie
dotarły. Nie zdążyły, bo Irlandia zdążyła się
oddzielić od głównej wyspy (dzisiaj zwanej
Wielką Brytanią), a węże nie dały rady
przeskoczyć.
Skąd tyle wiemy o św. Patryku? Z niezwykłego tekstu, który po sobie
pozostawił. Zaczynająca się od słów
„Mam na
imię Patryk” „Spowiedź św. Patryka” została
napisana po łacinie i opisuje życie świętego. Co pozostawił po sobie św. Patryk? Chrześcijańską Irlandię, opactwa, w których mnisi siedząc w skryptoriach tworzyli dzieła sztuki na papierze. Co to są skryptoria? To specjalne pomieszczenia w klasztorach i opactwach, będące czytelnią i pracownią w jednym. To właśnie tam mnisi pisali księgi. Właśnie tak, pisali. Książek wtedy nie drukowano. Każda z nich była pięknie zdobiona kolorowymi ilustracjami, oprawiana w skórę, a jej okładkę często ozdabiano szlachetnymi kamieniami. Najsłynniejszą księgą jaka powstała w Irlandii jest Book of Kells czyli Księga z Kells. Do dzisiaj tajemnicą jest gdzie powstała. W opactwie na wyspie Iona u szkockich wybrzeży czy w opactwie Kells w hrabstwie Meath? Księga z Kells to cztery ewangelie Nowego Testamentu z pięknymi ilustracjami.
W
skomplikowanych plecionkach nawiązujących do
tradycji Celtów pojawiają się rośliny i
zwierzęta niczym z baśni. Księgę z Kells można
podziwiać do dzisiaj, przechowywana jest na
uniwersytecie Trinity College w Dublinie.
Przyjęta nazwa księgi pochodzi od miejsca, w
którym na pewno była przechowywana.
Jej
dzieje były bardzo burzliwe. By nie wpadła w
ręce wikingów podzielono ją na dwie części i
przechowywano osobno, tak by przynajmniej
przetrwała jedna część. Na szczęście przetrwały
obie.
Co jeszcze znajdowało się w pobliżu opactw i klasztorów?
Wysokie,
irlandzkie krzyże będące małymi dziełami
sztuki. Były pięknie zdobione bardzo
szczegółowymi płaskorzeźbami. Krzyże były jakby
książką z obrazkami dla tych, którzy nie
potrafili czytać, a w średniowieczu analfabetów
nie brakowało. Czytać i pisać potrafili przede
wszystkim duchowni.
Płaskorzeźby na wysokich krzyżach irlandzkich przedstawiały sceny z pisma
świętego, a na skrzyżowaniu belek często
pojawiało się wyobrażenie ukrzyżowania lub
zmartwychwstania. W galerii znajdziecie więcej
zdjęć wysokich, irlandzkich krzyży, zobaczcie
jak pięknie były zdobione. Czy szczyt krzyża coś
wam przypomina? Często umieszczano tam maleńki
kościółek, taki jakie często powstawały wtedy w
Irlandii. Skąd koło wokół górnych belek krzyża? Zgodnie z legendą odpowiedzialny jest
za to św. Patryk. Połączył ze sobą dwa symbole:
koło - symbol słońca największego bóstwa dla
pogańskich mieszkańców Irlandii i krzyż - symbol
chrześcijaństwa. Tak by Irlandczykom było
łatwiej przyjąć nową wiarę.
W klasztorach nie brakowało skarbów, najcenniejszymi były dla mnichów
oczywiście księgi. Klasztory często padały
ofiarami ataków ze strony wikingów, o których
możecie przeczytać trochę więcej w kolejnym
tekście w zakładce historia. By móc się przed
nimi schować w razie ataku, przy klasztorach
budowano
wysokie, okrągłe wieże. Wejście do nich
znajdowało się kilka metrów nad poziomem ziemi.
W przypadku ataku mnisi wchodzili do wieży po
drabinie, barykadowali się w środku i czekali aż
atak się skończy. Niestety często najeźdźcy
brali sprawę w swoje ręce i niszczyli wieże. To
właśnie dlatego w takim stanie w jakim znajdują
się wysokie, irlandzkie wieże w opactwie
Clonmacnoise i Glendalough zostało w Irlandii
tylko kilka.
Irlandię nazywano w średniowieczu wyspą świętych i uczonych. W skryptoriach powstawały piękne księgi, w których spisywano nie tylko historie religijne, ale także irlandzkie legendy. Dzięki mnichom przetrwały do dnia dzisiejszego. Świętych bo rzeczywiście było ich w Irlandii sporo, najważniejszym jest oczywiście św. Patryk, ale jest jeszcze św. Brygida, św. Kolumban, św. Brendan, św. Kevin i wielu innych.
Mnisi nie zawsze mieszkali w klasztorach czasami woleli mieszkać na uboczu,
z daleko od ludzi. Dlaczego? Bo wierzyli, że w
ten sposób będą bliżej Boga. Do dzisiaj w całej
Irlandii, a zwłaszcza na zachodzie wyspy znaleźć
można
pustelnie czyli miejsca, w których
mieszkali. Czasami pustelnie są kamiennymi
domkami w kształcie odwróconej łodzi, czasami
wyglądają jak ul. Często by miejsce było jeszcze
bardziej na uboczu mnisi zasiedlali wyspy. Jedna
z nich Skellig Michael w hrabstwie Kerry znajduje się na liście światowego
dziedzictwa UNESCO. Na wyspie znajdują się
pustelnie, krzyże, których płaskorzeźby są
prawie całkowicie zatarte przez wiatr i deszcz.
Miejsce jest piękne i pojawiało się w wielu
filmach.
Ostatnio zagrało w najnowszej części Gwiezdnych
Wojen! Co roku Skellig Michael odwiedzają
tysiące turystów z całego świata. Ale by łódź
mogła dobić do jego brzegów ocean musi być
idealnie gładki. Skoro więc jeszcze dzisiaj nie
jest łatwo się tam dostać to w jak wielkim
odosobnieniu żyli dysponujący prostymi łodziami
mnisi? |
|
Jakie miejsca związane z wyspą
świętych i uczonych koniecznie trzeba zobaczyć w
Irlandii?
Zadanie:
Odszukaj w dziale Zabawa kolorowankę z trójlistną
koniczyną, pamiętaj by była bardzo zielona. |
|
![]() |
![]() |
Skellig Michael |
|
|
|
Home - Irlandia - Geografia - Literatura - Muzyka - Taniec - Sport - Jedzenie - Galeria - Zabawa |
|
FUNDACJA KULTURY IRLANDZKIEJ, 61-765 POZNAŃ, UL. KRAMARSKA 1 T/F: +48 61 855 32 26 |
|